Janusz Gajos, jednej z najlepszych polskich aktorów gościł w środę w Pile. W Regionalnym Centrum Kultury spotkał się z pilanami. Rozmowę z aktorem prowadził dziennikarz Polityki - Janusz Wróblewski.
Janusz Gajos opowiadał o swojej pracy, wyborach ról, o przekleństwie jaką była dla niego rola Janka Kosa w serialu "Czterej pancerni i pies". Po tej ogromnej popularności aktor przez 10 lat czekał na rolę filmową. Z teatrem też było kiepsko.
- Znajomy reżyser mi kiedyś mówi "Janusz no zaangażowałbym cię w rolę Kordiana, ale co zrobimy z psem?" - śmiał się aktor.
Po tej przerwie występ w swoim kabarecie zaproponowała mu Olga Lipińska. Tam wcielił się w rolę nieokrzesanego Tureckiego. I to sceniczne wcielenie okazało się przekleństwem. W czasach największej popularności kabaretu, Janusz Gajos trafił do szpitala na poważną operację.
>>> Zobacz też: Piła: koncert Safri Duo na pl. Staszica
- Anestezjolog podczas wybudzania powiedział do mnie, klepiąc mnie po policzku "Panie Turecki, budzimy się" - wówczas dotarło do mnie, że to już koniec z Tureckim - opowiadał aktor.
Zanim jednak aktor spotkał się z mieszkańcami Piły, najpierw na Wyspie wkopał swoje drzewo w Alei Gwiazd. Fani Janka Kosa umieścili na gałązce mały czołg. Janusz Gajos wzruszył się tym gestem.
O wizycie Janusza Gajosa w Pile przeczytasz też w Tygodniku Pilskim już 4 czerwca.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?