Rekonstrukcję przygotowało Stowarzyszenie Theatrum Historica z Piły, któremu towarzyszyli husarze z grupy rekonstrukcyjnej z Gniewu.
Zobacz też: Remont sanktuarium w Skrzatuszu
- To fakt historyczny, zapisany w kronikach i księgach parafialnych. W 1680 roku do Skrzatusza przybył Jan III Sobieski. Było to trzy lata przed wiktorią wiedeńską, więc król nie mógł modlić się o zwycięstwo. Prosił raczej Matkę Boską Bolesną o potomka. Prośba jego została wysłuchana, królowi urodził się syn Aleksander - opowiadał Zbigniew Juszkiewicz, szef Theatrum Historica z Piły, który wcielił się w rolę króla.
Zaraz po uroczystej mszy św. odpustowej, na dziedziniec przed kościołem wjechała kareta z królem, a za nią husarzy. Król wszedł do świątyni i padł krzyżem przed wizerunkiem Panienki Skrzatuskiej.
- Ludzi mogło oburzyć, że rycerze w kościele nie zdjęli nakryć głowy, ale takie w tamtych czasach panowały obyczaje - tłumaczy Juszkiewicz.
Po inscenizacji przed kościołem rozległy się huki armat i okrzyki husarii z Gniewu, zapraszającej na krótką lekcję historii, której przewodnim tematem była duma narodowa.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?