Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marian Martenka zarzuca dyrektorowi DPS w Pile mobbing

Krzysztof Kuźmicz
Marian Martenka (z lewej)
Marian Martenka (z lewej)
Marian Martenka odchodzi z pracy zarzucając dyrektorowi DPS mobbing. Bogusław Mikita odpowiada na zarzuty: to bzdury. Martenka był złym pracownikiem i nie wykonywał poleceń.

Marian Martenka, radny powiatu pilskiego nie jest już głównym administratorem Domu Pomocy Społecznej w Pile.

- Od dłuższego czasu byłem mobbingowany przez dyrektora Bogusława Mikitę - mówi. - Działania te nasiliły się w momencie, gdy zostałem szefem pilskich struktur Platformy Obywatelskiej - podkreśla Marian Martenka.

Wątek polityczny jest w tym przypadku bardzo istotny. Wspomniany Bogusław Mikita jest bowiem prezesem Stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe, które po poprzednich wyborach przejęło władzę w Starostwie Powiatowym, w którym przez 8 lat rządziła właśnie PO. Martenka z kolei jest przewodniczącym klubu radnych PO i od niedawna szefem powiatowych struktur tej partii. Jego zdaniem właśnie kwestie różnic politycznych sprawiła, że pracował pod ciągłą presją i był mobbingowany.

Sam zainteresowany twierdzi, że naciski na jego zwolnienie „mogły pochodzić ze Starostwa Powiatowego”, któremu DPS podlega. Te zarzuty bagatelizuje druga strona konfliktu, czyli Bogusław Mikita, dyrektor DPS w Pile.

- Bądźmy poważni. Pan Martenka zarzuca mobbing w sytuacji, gdy po prostu wydawano mu zwykłe, proste polecenia służbowe. To tak, jakby teraz na przykład Starostwo Powiatowe miało stanąć, bo nikt nie chciałby wykonywać poleceń przełożonych. A tak niestety wyglądała współpraca z panem Martenką, który często odmawiał wykonywania zleconych mu zadań - odpiera zarzuty Mikita. Przy tym podkreśla, że Martenka nie był najlepszym bliskim współpracownikiem, mało - pracownikiem w ogóle.

- Mieliśmy problemy z załatwieniem najprostszych spraw - twierdzi Mikita. Nawet deklaracja śmieciowa została przez niego źle wypełniona, co spowodowało większe koszty po naszej stronie. Nie była to duża kwota, ale ten przykład pokazuje, jak pracował pan Martenka - wypomina dyrektor DPS.

Teraz spór pomiędzy dyrektorem a jego byłym współpracownikiem rozstrzygnie sąd, do którego Martenka się wybiera.

W toku jest także inna sprawa z jego udziałem. W związku z zarzutem łączenia mandatu z pracą w DPS, kiedy przez jakiś czas zastępował dyrektora, gdy ten był na chorobowym, wojewoda wniósł o wygaśniecie jego mandatu. Procedura została uruchomiona wiosną.

Pogoda na dzień (29.07.2016) | WIELKOPOLSKIE

Źródłop: TVN Meteo/x-news

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto