Sterowany autobus z Pewexu. Taka zabawka w latach 80. była marzeniem wielu dzieci. 5-letni Mirek miał to szczęście dostać ją pod choinkę. Niedługo jednak pozostała ona w całości.
- Samo sterowanie takim pojazdem nie napawało mnie radością, dlatego po dziesięciu minutach od odpakowania prezentu, rozłożyłem autobus na części pierwsze. Byłem ciekawy, jak został złożony i z czego się składał - o początkach swojej przygody z motoryzacją opowiada Mirosław Przyłoga z Krzyża Wielkopolskiego (powiat czarnkowsko-trzcianecki), który zajął 2. miejsce w kategorii Mechanik Roku w naszym plebiscycie Mistrzowie Motoryzacji.
Na swoim mógł rozwinąć skrzydła
Serw-Auto stworzył wraz ze swoją życiową partnerką. Dość miał już pracy w czyimś warsztacie. Postanowił rozwinąć skrzydła.
- Ukończyłem kilka kursów i szkoleń. Ostatni dotyczył naprawy hybrydowych i elektrycznych samochodów - mówi Mirosław Przyłoga.
Na tym nie kończy jednak swojego rozwoju. Obecnie, chłonie wiedzę na temat tuningowania aut. Wiedza jednak kosztuje i to nie mało.
- Za dobry kurs trzeba zapłacić około 20 tys. złotych.
Mężczyzna założył firmę 5 lat temu. Bez zewnętrznych dotacji i pożyczek. Postawił wszystko na jedną kartę.
- Wraz z partnerką postanowiliśmy zaryzykować i wydać oszczędności życia na rozkręcenie własnego biznesu. Po upływie lat nie żałujemy tej decyzji, chociaż polski rząd robi co może, aby zatruć życie przedsiębiorcom - mówi mechanik.
Coraz więcej kosztów
Według mężczyzny coraz wyższe podatki i coraz więcej papierkowych formalności zabijają biznes. Co to znaczy?
- Pracy jest coraz więcej, a pieniędzy coraz mniej - mówi bez ogródek.
Źle jest to tego stopnia, że para myśli o przeniesieniu biznesu zagranicę. Póki co zostaje jednak w Polsce, w malowniczym Krzyżu Wielkopolskim.
- Mogę całymi dniami siedzieć w warsztacie i grzebać w śrubkach, bo to kocham. Gdy przychodzi niedziela często nie wiem co mam ze sobą zrobić - mówi Mirosław Przyłoga.
Pasję przejął po ojcu
Mężczyzna od dziecka interesował się motoryzacją i szeroko pojętą naprawą. Tego bakcyla zaszczepił w nim ojciec, który był zawodowym kierowcą i mechanikiem.
- Pierwszym autem, które chciałem naprawić była Syrena 105. Dokładnie to chciałem zdemontować w niej silnik, aby mój tata miał mniej pracy po powrocie do domu. Niestety, nie skończyło się to dobrze, bo silnik przygniótł mi nogę i wszczął się alarm w całym domu. Miałem wtedy 9 lat - opowiada Mirosław Przyłoga.
Od tego momentu 9-letni wówczas chłopiec miał zakaz wchodzenia samemu do garażu.
- Schowali przede mną wszystkie klucze i śrubki, ale ja nie dałem za wygraną.
Chłopiec uczył się motoryzacji pod okiem swojego ojca. Niestety, szybko stracił rodziców i wychowywała go starsza siostra.
- Jako 14-letni podrostek wziąłem się za odrestaurowanie starej ws-ki, która należała do mojego ojca. Po kilku latach wyglądała jak nowa.
Wszystko naprawi
Mirosław Przyłoga znany jest z uporu i kreatywności. Nie ma rzeczy, której by nie naprawił. To chyba dlatego zlecenia naprawy aut dostaje z terenu całego kraju m.in. Bydgoszczy, Łodzi, Poznania czy Warszawy.
- Ostatnio miałem na warsztacie Lexusa V500 z Gdańska.
Mężczyzna zajmuje się mechaniką, elektroniką, klimatyzacją, a od jakiegoś czasu tuningiem i naprawą hybrydowych oraz elektrycznych aut.
- Jestem pełno zadaniowym mechanikiem. Nie ma rzeczy, której nie naprawię - mówi.
Mirosław Przyłoga świadczy także usługi czyszczenia pojazdów oraz tzw. auto pomoc.
- Praniem aut zajmuje się moja partnerka, która potrafi także przykręcić śrubkę pod maską niejednego samochodu. Razem pracujemy w warsztacie.
Firma Auto-Serw jest rodzinnym biznesem. Czy w ślad za ojcem pójdą też dzieci?
- 14-letni syn chce być informatykiem i trzyma się z daleka od warsztatu. 9-letnia córka wyraźnie jednak motoryzację ma w genach. Nie będę miał nic przeciwko, jeżeli zostanie mechanikiem, choć do tego jeszcze daleka droga.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?