Pielgrzymka motocyklistów z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej dotarła do sanktuarium w Skrzatuszu. Ksiądz święcił motocykle z... motocykla!

To coroczne święto motocyklistów Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej w Skrzatuszu. W tym roku, pielgrzymka zorganizowana przez m.in. klub BMM Pancerny odbyła się w sobotę 1 czerwca na terenie Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej.

Setki motocyklistów uczestniczyły najpierw w Mszy św., która rozpoczęła się w bazylice punktualnie o godz. 12. Miłośnicy jazdy na dwóch kółkach podczas kazania mogli usłyszeć o wolności i tym, że jest ona niczym innym, jak miłością do bliźniego.

- Człowieka można do wszystkiego zmusić m.in. do posłuszeństwa, ale nigdy nie zmusi się go do jednego rzeczy. Mianowicie, do miłości... Nikt nikogo nie pokocha tylko dlatego, że ktoś inny będzie mu tak kazał - takie przesłanie można było usłyszeć podczas nabożeństwa.

Kapłan mówił także o wolnej woli i odpowiedzialności. Życzył motocyklistom tylu powrotów, ile będą mieli wyjazdów. Prosił jednak, aby za bardzo nie spieszyli się na drogach.

Następnie, odbyło się uroczyste poświęcenie motocykli. Tego aktu dokonał ksiądz - również motocyklista na... motocyklu. Nie szczędził wody święconej. Święcił tak, że zabrakło wody i musiał pójść po drugą butelkę święconej.

- Teraz możemy jechać bezpiecznie. Jest nam lżej w głowach i na sercach - powiedział jeden z motocyklistów.

Po święceniu przyszedł czas na wspólną biesiadę i poczęstunek. Były m.in. specjały z grilla, a także zimne napoje. Taki zjazd był ciekawą formą integracji.

- Do zobaczenia za rok - mówili odjeżdżający ze Skrzatusza motocykliści.