Od marca mieszkańcy Piły będą płacić więcej za wodę i ścieki. Ponownie będzie doliczana opłata za ścieki opadowe.
Właściciele domków jednorodzinnych mogą zapłacić nawet około 18 złotych więcej miesięcznie. Od sierpnia nie płacili, bo Wojewódzki Sąd Administracyjny, uchylił uchwałę rady miasta w tym zakresie.
- Nie mogliśmy pobierać opłat za usługę, którą wykonujemy, a tym samym ponosimy koszty - wyjaśnia Mariusz Bednarczyk, prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Pile.
Zobacz też: Blok komunalny przy ul. Andersa w Pile prawie gotowy
Przez tę decyzję sądu pilskie przedsiębiorstwo ma już milion złotych straty, bo utrzymanie kanalizacji deszczowej kosztuje. Do niej trafia deszczówka czy też woda roztopowa, a po oczyszczeniu wpływa do Gwdy.
Teraz ponownie, po zatwierdzeniu taryfy opłat przez prezydenta, będzie możliwe doliczanie tej usługi do rachunku za wodę i ścieki.
- Rozliczamy na podstawie odwadnianej powierzchni, czyli od wielkości dachów, czy parkingów - wyjaśnia prezes.
Opłata wynosi 9 groszy od metra. Można jej jednak uniknąć. Te gospodarstwa, w których deszczówka nie spływa do kanalizacji deszczowej, tylko jest zbierana na przykład do beczki i służy do podlewania ogródka, są zwolnione z opłat.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
