Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piła. Policjant zażywał narkotyki od dwóch lat. Kupował marihuanę dla siebie i sprzedawał kolegom

EWA
32 - letni Dominik P. były już policjant pilskiej komendy palił marihuanę od około dwóch lat, twierdzi prokurator
32 - letni Dominik P. były już policjant pilskiej komendy palił marihuanę od około dwóch lat, twierdzi prokurator
Były już funkcjonariusz KPP w Pile, uprawiał, kupował i sprzedawał marihuanę. Prokuratura w Trzciance właśnie zakończyła śledztwo i sporządziła akt oskarżenia przeciwko 32-letniemu Dominikowi P., byłemu już funkcjonariuszowi pilskiej komendy policji.

Oskarżyła go nie tylko o uprawę w mieszkaniu marihuany, ale także o sprzedaż narkotyku, jak i kupno i użyczanie. Okazało się jeszcze, że zażywał on marihuanę przynajmniej od około dwóch lat. Policjant przyznał się do winy i wystąpił o samoukaranie. Ale na ławie oskarżonych zasiądą z nim jeszcze cztery osoby zamieszane w narkotykowy biznes.

O wpadce policjanta stało się głośno w listopadzie ubiegłego roku. Dokładnie 22 listopada funkcjonariusze Komendy Głównej Biura Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali na gorącym uczynku Daniela P. pilanina, który z mieszkania policjanta wynosił doniczkę z marihuaną. Nalot był związany z kontrolą, jaka miała miejsce w pilskiej komendzie policji po tym, jak w krwi innego funkcjonariusza komendy, tragicznie zmarłego w wypadku, znaleziono śladowe ilości amfetaminy. Wtedy właśnie pod lupę wzięto innych funkcjonariuszy.

W wyniku śledztwa okazało się, że przyłapany policjant od dłuższego już czasu zażywał narkotyki i miał stały kontakt z osobami, które nimi handlowały, uprawiały i też je zażywały. Kiedy zaczęło się robić gorąco, poprosił o pomoc właśnie Daniela P. Kiedy został zatrzymany, miał przy sobie nie tylko doniczkę z marihuaną, którą uprawiał jego kolega policjant, ale także woreczki foliowe ze śladami narkotyków i lufkę do palenia. Funkcjonariusze przeszukali również jego mieszkanie i tam znaleźli 60 sztuk czystych woreczków, przeznaczonych na gotowe porcje narkotyku. Skonfiskowali również wagę.

Policjanci szybko ustalili, że Daniel P. to bliski kolega policjanta. Funkcjonariusz został zatrzymany i zawieszony w czynnościach służbowych. Śledztwo przejęła prokuratura w Trzciance, by pilska nie była podejrzana o stronniczość.

Postępowanie było żmudne i długie. Przede wszystkim prokurator musiał mieć pewność, że znaleziona w domu policjanta marihuana zawiera odpowiednią ilość substancji odurzającej, tzw. THC, co pozwalało uznać ją za narkotyk. Na ekspertyzę czekano kilka miesięcy, nadeszła dopiero w maju. Biegły potwierdził, że znaleziony w domu policjanta krzew to marihuana, podobnie zbadał resztki narkotyków z woreczków. W tym jednak czasie prokuratora robiła swoje. Doszła do kolejnych trzech osób: Tomasza K. Tomasza S. i Remigiusza K., którzy mieli związek ze sprawą policjanta z Piły. Ten w tym czasie sam złożył wypowiedzenie ze służby, które zostało przyjęte.

Finał sprawy jest zaskakujący. Jak twierdzi prokurator Radosław Gorczyński, cała piątka pilan działała wręcz jako towarzystwo wzajemnej adoracji. Nawzajem sprzedawali sobie marihuanę, użyczali i uprawiali ją w domu.

- Ustaliliśmy, że funkcjonariusz Dominik P., od listopada 2009 r. do listopada 2011 kupił w sumie 80 gram marihuany i 3 gramy amfetaminy. Kupował ją od Tomasza K. Tomasza S., jak i Remigiusza K. Sam też sprzedawał im marihuanę, działkę czyli gram po 24 złote - opowiada.

W sumie były policjant sprzedał 45 działek w tej cenie. Koledzy sprzedawali mu gram po 20 zł. W końcu sam zaczął uprawiać marihuanę w domu. Prokuratura ustaliła, że uprawiał ją od czerwca 2011 do listopada, kiedy zaliczył wpadkę. Z piątki oskarżonych, wszyscy to pilanie, do zarzucanych czynów przyznały się cztery osoby, w tym były policjant, który podobnie jak jego trzej koledzy sami poddali się karze. Daniel P., który sprzątał w domu policjanta, a któremu postawiono także zarzut zacierania śladów, poprosił o jeden rok i 3 miesiące więzienia w zawieszeniu, karę grzywny w wysokości 2 tys. i zapłatę nawiązki 2 tysiące złotych. Były policjant Dominik P. wystąpił o karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywnę 1000 złotych, nawiązkę w wysokości 500 zł i przepadek mienia w wysokości 440 zł. Tomasz K. z kolei działał w recydywie, bo miał już wyrok w sprawie narkotyków. Poprosił więc o karę 1 roku i 2 miesięcy więzienia.

Jedynie Remigiusz K. nie przyznał się do winy, choć prokuratura jest pewna, że tylko byłemu policjantowi sprzedał 20 działek marihuany i amfetaminę właśnie. Grozi mu do 10 lat więzienia. Proces powinien ruszyć niebawem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto