We wtorek popołudniu aula gimnazjum nr 5 przy Bydgoskiej wypełniła się po brzegi. Mimo że właśnie w tej dzielnicy grozi likwidacja rady osiedla, bo nie można jej wybrać z powodu braku zainteresowania mieszkańców.
Mieszkańcy zgłaszali problemy różnego kalibru. Lokator z Łowieckiej poruszył temat dziur na osiedlowym parkingu, (użył słowa klepisko), leżącego wzdłuż ul. Bydgoskiej. Mieszkańcy ul. Komuny Paryskiej wspomnieli o zaniedbanym starym boisku, tragicznym wjeździe na podwórko, w końcu o zatkanym kanale deszczówki przy bloku nr 12.
Ciekawy głos padł ze strony mieszkańca powojskowego osiedla przy ul. Kusocińskiego.
>>> Zobacz też: Piła: prezydent spotkał się z mieszkańcami Podlasia
- Panie prezydencie czy wie pan gdzie jest ul. Rodła?
- Nie - odpowiedział prezydent.
- To jest tam, gdzie 10 lat temu zgasły światła, kiedy wojsko wyprowadzono z Piły, dzisiaj mija rocznica. Teraz znajduje się tam kilku dzierżawców, prowadzimy biznesy. a lampy nadal się nie świecą, a drogi są dziurawe. A tylko ja w ubiegłym roku do miejskiej kasy wpłaciłem 20 tys. złotych podatku - mówił.
Na ile w te głosy wsłucha się pilski ratusz? Trudno powiedzieć. Ważne, że chociaż mieszkańcy mogli się wyżalić.
Pełna relacja ze spotkania mieszkańców z prezydentem we wtorek w Tygodniku Pilskim. Nie przegap!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?