Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pilskie lotnisko nieekstremalne

EW
"Mareczek" z klubu BMW Piła sprzedał auto już rok temu. - Nie miałem gdzie jeździć - mówi
"Mareczek" z klubu BMW Piła sprzedał auto już rok temu. - Nie miałem gdzie jeździć - mówi Tomasz Maciejewski/Klub BMW Piła
Zakaz uprawiania sportów ekstremalnych na płycie lotniska. Zniknął już klub BMW, rolkarze mogą jeździć tylko...nielegalnie.

Skończyły się dobre czasy dla amatorów sportów ekstremalnych, którzy do niedawna korzystali z pilskiego lotniska, odbywając tu coniedzielne spotkania, jak klubowicze BMW Piły, którzy znani byli od "palenia gumy" i driftingu. Podobnie jest z rolkarzami, motocyklistami - ścigaczami, czy choćby z jazdą na desce z żaglem. Jeśli ktoś się pojawia na lotnisku i ściga, to robi to na własną rękę, powiedzmy nielegalnie.

Odkąd bowiem starostwo powiatowe stało się właścicielem dużej części byłego lotniska wojskowego zapanował tu nowy porządek. Wprawdzie na mocy umów z Agencją Mienia Wojskowego powiat użyczył przejętą nieruchomość Aeroklubowi Ziemi Pilskiej i Związkowi Spadochroniarzy Polskich, które nim obecnie zarządzają, ale nie oznacza to, że mają one wolną rękę w tym, by kogoś jeszcze na lotnisko wpuszczać. Jedynym legalnym - trzecim użytkownikiem są tylko szkoły jazdy.

- Generalnie my żadnych nowych umów nie podpisujemy na użytkowanie lotniska. Jeśli już to tylko starostwo powiatowe. Jednak obecnie tylko Automobil Klub Piła może legalnie z niego jeszcze korzystać - potwierdza Sławomir Palus, dyrektor Aeroklubu.

- Powiem szczerze, że porządek na lotnisku powinien być. Nieraz bywało, że chcąc lądować nie mogliśmy, bo akurat ktoś przebywał na pasie startowym. Trzeba wtedy robić drugi krąg, co kosztuje pilota dodatkowe około 40 złotych, chodzi oczywiście o paliwo. Nie mówię już jak to niebezpieczne - dodaje Palus.

Nowe porządki boleśnie odczuł Klub BMW Piła, który od 2006 roku miał wydzielony plac na lotnisku. Uiszczał nawet, może niewysoką opłatę, ale chciał legalnie użytkować lotnisko.

- Wszystko się skończyło. Z placu, który był nawet zabezpieczony beczkami z wodą, przesunięto nas na plac dla gokartów. A i tam ktoś, pewnie złośliwie, podpalił nam opony - mówi specjalista od driftingu, ps. "Mareczek"z klubu BMW. - Robiło się dla nas coraz gorzej. Zaczęła nas przeganiać policja, ochrona lotniska i straszyć mandatami. W końcu wynieśliśmy się z lotniska. A ja dobry rok temu sprzedałem swoje BMW. Po co miało stać...A takie piękne imprezy robiliśmy, dużo ludzi przyjeżdżało - ubolewa.

Dlaczego wprowadzono nowe porządki? Starosta Mirosław Mantaj tłumaczy:

- Zgodnie z warunkami przekazania nieruchomości mogą być one wykorzystywane na potrzeby lotnictwa cywilnego z zachowaniem ich lotniczego charakteru i w związku z tym zawieranie przez Powiat Pilski umów dzierżawy, najmu, użyczenia na inne cele byłoby naruszeniem warunków umowy darowizny.

Ponadto zarząd powiatu udostępnia lotnisko tylko na jednorazowe imprezy współorganizowane przez powiat pilski i gminę Piła oraz na szkolenia policji. Teren lotniska został oznakowany i każde wejście lub wjazd kogokolwiek bez zgody właściciela jest nieuprawniony - wynika z oficjalnego komunikatu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto