Renata Beger wystartuje do Sejmu z listy Zjednoczonej Lewicy?

Renata Beger wraca do polityki. Jak udało nam się dowiedzieć, jej nazwisko pojawi się na liście Zjednoczonej Lewicy w okręgu pilskim. Nie będzie jednak jedynką, pierwsze miejsce na liście zarezerwowane jest nadal dla Romualda Ajchlera.

- Każdy z regionów miał przedstawić jedną, dwie osoby, które mogłyby wystartować do Sejmu. Nasi członkowie z powiatu złotowskiego spotkali się z Renatą Beger. Uznała ona, że kandydowanie z listy Zjednoczonej Lewicy będzie dla niej najlepsze i że z tym ugrupowaniem jest jej najbardziej po drodze - wyjaśnia Tadeusz Rzemykowski, szef pilskiej lewicy.

>>> Kliknij też: Europoseł Szejnfeld zakpił z krzyża? Sprawdzi to prokuratura

Renata Beger pojawiła się w mediach przy okazji rolniczych protestów, które wybuchły na początku tego roku. Była posłanka razem z gospodarzami manifestowała swoje niezadowolenie z sytuacji gospodarczej w Warszawie przed sejmem. Spotkać można ją było również podczas blokady drogi w Podgajach, na krajowej 11. Była w swoim żywiole, uśmiechnięta, rozmawiała z rolnikami, lokalnymi dziennikarzami.

Już wtedy Beger mówiła o chęci powrotu do polityki, ale zaznaczała, że potrzebne jest nowe ugrupowanie, bo politycy, którzy teraz są u władzy, się wyalienowali, nie czują potrzeb społeczeństwa.

- Większość z nich jest oderwana od rzeczywistości, nie ma serca, empatii. Liczy się tylko walka o prym w sondażach i to, żeby zabłysnąć w mediach. Tym są zajęci, a nie myślą, żeby coś zrobić dla rolników, dla młodych ludzi, którzy po studiach nie mogą znaleźć pracy i wyjeżdżają z kraju. O ludziach przypominają sobie tylko co cztery lata, przy okazji wyborów - mówiła z wyrzutem na początku roku.

Dodawała wprost: potrzebna jest nowa siła polityczna, bo ani z Polskim Stronnictwem Ludowym, ani tym bardziej z Prawem i Sprawiedliwością czy Platformą Obywatelską nie jest jej po drodze.

- Jestem gotowa włączyć się w budowanie jej struktur. Ale nie stanę na jej czele. Nie mam takich aspiracji. Za to będę wspierać osobę, która będzie myślała tak jak ja, która będzie chciała budować polską gospodarkę, a nie niszczyć nasze państwo.

Nie tylko Renata Beger chce do Sejmu. Kto jeszcze powalczy o miejsce w parlamencie? Czytaj w Tygodniku Pilskim 31 lipca.