Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rura zabiła kobietę. Winni tylko konserwatorzy?

Ewa Auer
Rura zabiła kobietę
Rura zabiła kobietę Ewa Auer
W lipcu ubiegłego roku zrzucana z dachu rura zabiła kobietę. Trzech konserwatorów (dwóch pracujących na dachu i jeden pozostający na dole) odpowie za nieu-myślne spowodowanie śmierci za co grozi do 5 lat więzienia.

Pilska prokuratura otrzymała właśnie opinię biegłego BHP w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło w lipcu 2014 roku podczas prac rozbiórkowych starej anteny na bloku przy ul. Tetmajera w Pile. Zrzucona wtedy z dachu przez konserwatorów metalowa rura spadła na przechodzącą pod blokiem 67-letnią mieszkankę osiedla, która poniosła śmierć na miejscu.

>>> Kliknij też: Rura zabiła kobietę. O tym tragicznym zdarzeniu pisaliśmy tutaj
Z opinii biegłego jednoznacznie wynika, że wszyscy trzej konserwatorzy Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (dwóch pracujących na dachu i trzeci - "obserwujący teren" na dole złamali przepisy BHP dotyczące wykonywania prac na wysokości

- Nie zabezpieczyli terenu pod blokiem, gdzie zrzucano stare elementy, a powinni go ogrodzić, nie zamontowali żadnej tablicy ostrzegającej przed pracami rozbiórkowymi. Ponadto dwie osoby pracujące na dachu nie były odpowiednio zabezpieczone - tłumaczy Magdalena Roman, szefowa pilskiej prokuratury.

Ustalono również, że na dachu był brygadzista, czyli bezpośredni przełożony pracowników.

- Przed każdym rozpoczęciem takich prac powinien przeprowadzić instruktaż, jak je wykonać, ale tego nie zrobił - dodaje jeszcze prokurator Roman.

Trzech pracowników spółdzielni usłyszało już zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci kilka miesięcy temu, ale winą za wypadek obciążali swoich przełożonych z administracji spółdzielni, twierdząc, że nie byli odpowiednio przeszkoleni. Czy opinia biegłego coś zmieni?

- Z zabezpieczonych tuż po wypadku dokumentów dotyczących szkoleń BHP w spółdzielni wynika, że były one prowadzone zgodnie w wymogami. Wątek odpowiedzialności innych pracowników za ten wypadek zostanie więc raczej umorzony. A zarzuty podtrzymamy jedynie do trzech pracowników, wykonujących prace. Pod koniec kwietnia przeciwko nim akt oskarżenia powinien trafić do sądu - twierdzi prokurator Roman.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto