Zwycięstwo nie przyszło pilankom łatwo, bo rywalki wygrały pierwszego seta, a w trzecim i czwartym prowadziły, nawet dość wyraźnie, a jednak to właśnie miejscowe wygrały trzy sety z rzędu i cieszyły się z końcowego triumfu 3:1. Podkreślić należy świetny i żywiołowy doping kibiców, który jest coraz bardziej odczuwalny z każdym kolejnym meczem.
- Muszę przyznać, że było nam ciężko, na pewno w pierwszym secie. Bardzo się cieszę, że z tego wyszłyśmy. Uważam, że pierwszy set to na pewno była bardzo duża ilość popełnionych przez nas błędów. Bardzo się cieszę, że potem z tego wyszłyśmy no i wygrywamy mecz, zdobywamy trzy punkty - powiedziała Julia Rajewska, MVP spotkania, która podkreślała wsparcie, jakie drużyna otrzymała w trybun. - To uczucie wydaje mi się trochę nie do opisania kiedy tyle osób przychodzi, wspiera, dopinguje nas i gra tak naprawdę razem z nami, bo kibice są naszym siódmym zawodnikiem.
Po spotkaniu straconej szansy żałował trener Solna Wieliczka, Ryszard Litwin, który zwrócił uwagę na bardzo dużą liczbę błędów po stronie swojego zespołu oraz zastój w decydujących momentach.
- Troszeczkę straciliśmy swoje szanse w tym trzecim secie, bo tam było 21:15 i nie potrafiliśmy tego skończyć. No niestety wkradły się proste błędy. Zaczęło się od zagrywki, nieskończone piłki na siatce, później nieskończone ataki no i tym sposobem pozwoliliśmy przeciwnikowi się rozkręcić i w końcówce nas ograł. Szkoda, szkoda tej szansy, bo mieliśmy dużą szansę. Dziewczyny zagrały dobry mecz, za co trzeba im podziękować. No niestety, bywa tak, że w niektórych momentach 1-2 błędy decydują o tym, że ten set inaczej przebiega dalej - powiedział trener drużyny gości Ryszard Litwin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?