MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Teresa Lemańska, szefowa emerytów, spędza święta z synem i jego rodziną

Ewa Auer
Teresa Lemańska w minionym tygodniu uczestniczyła w wigiliach z seniorami. 24 grudnia wieczór spędzi z rodziną
Teresa Lemańska w minionym tygodniu uczestniczyła w wigiliach z seniorami. 24 grudnia wieczór spędzi z rodziną Archiwum prywatneq
Zaglądamy na stoły wigilijne znanych pilan. Teresa Lemańska, szefowa pilskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów i Rencistów najbliższe dni spędzi z synem Radkiem, synową Pauliną i wnuczką Niną.

Teresa Lemańska, szefowa pilskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów i Rencistów. Na co dzień czas poświęca swoim przyjaciołom ze związku, bo tak traktuje szerokie grono seniorów. Święta to jednak czas zarezerwowany dla rodziny. Pani Teresa ma jednego syna, Radka, który mieszka w Pile. Wieczór wigilijny od lat spędza z nim i jego żoną Pauliną oraz z ukochaną i jedyną jak dotąd wnusią, 2,5 - letnia Niną.

- Od lat na wigilii spotykaliśmy się u mnie. W tym rok będzie inaczej. Syn ma nowe mieszkanie i wieczór ten spędzimy u niego. Będzie żywa choinka i oczywiście potrawy, które od lat wspólnie szykujemy - mówi

>>> Zobacz też: Święta w domu Jacka Bogusławskiego

Pani Teresa tradycyjnie przygotuje najwięcej: zupę rybną (tradycja po babci), barszcz z pierogami, do tego groch z kapustą i grzybami.

- Pochodzę z południa kraju, to nasza tradycyjna potrawa. Na zachodzie Polski mniej znana - zaznacza.

Inne też przygotowuje makówki. Nie kręci maku z kluskami, tylko zapieka go z bułką.

- Po przygotowaniu maku z bakaliami moczę chałkę w mleku i miodzie. Kładę ją na spód naczynia, na to masę makową, potem znowu przekładam ją chałką i kładę kolejną warstwę maku. Wszystko posypuję migdałami i 30 minut zapiekam w piekarniku. Smakuje dobrze na ciepło i na zimno - dodaje.

Na stół wigilijny przygotowuje jeszcze sałatkę warzywną i kompot z suszu. Ale sama wcześniej suszy jabłka i gruszki, które dostaje od sąsiadek. Kupuje tylko suszone śliwki. Wszystkie potrawy szykuje już kilka dni wcześniej, zaczyna od pieczenia świątecznych ciasteczek. Syn z kolei specjalizuje się w przygotowaniu karpia. Kupuje go z hodowli na Koszycach (już nieżywego), okłada go potem cebulą, na końcu smaży. Jest ponoć rewelacyjny. Synowa zajmuje się pieczeniem ciast.

Lemańscy do wigilii zasiądą o godz. 17. Ciekawe mają zwyczaje. Zamiast sianka pod obrus, kładą monety pod każdy talerz, które mają zapewnić dobrobyt w domu przez cały rok. Opłatek moczą w miodzie, co z kolei ma zagwarantować słodkie życie. Teresa Lemańska zapewnia, że to się sprawdza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto