Widowisko odbywało się w godzinach południowych. Sam awans do finału, wywalczony przez dzielny zespół Jerzego Matlaka był już wielkim sukcesem. Ale - jak wiemy - apetyt rośnie w miarę jedzenia. I choć Goliat z Kalisza (sponsorowany wtedy przez markę Augusto) był murowanym faworytem, to zadaniu nie sprostał. Kaliszankom nie pomogły ani młodziutka, choć już znakomita Małgorzata Glinka, ani niezwykle solidna Małgorzata Niemczyk - Wolska, ani też sprowadzona z Bydgoszczy Ewa Nogowska. Piła zrobiła swoje, choć nie byłoby tego złota, gdyby nie wygrana w Kaliszu.
Gra o mistrzostwo toczyła się do trzech zwycięstw. Ponieważ runda zasadnicza przebiegła po myśli zawodniczek z południa Wielkopolski, dwa pierwsze mecze Nafta - Gaz rozegrała na wyjeździe. W sobotę miejscowe zwyciężyły, ale w niedzielę pilanki wyrównały stan rywalizacji. Dwa kolejne widowiska odbyły się przy Bydgoskiej. Bilety rozeszły się w mig. Najwięksi desperaci byli w stanie odkupić wejściówki, przepłacając je... dziesięciokrotnie! Choć, zdaniem wielu, zwłaszcza w niedzielę, pilska hala przyjęła nawet dwa tysiące widzów, to pewnie drugie tyle znajdowało się przed budynkiem. Standardy bezpieczeństwa nie miały tu żadnego znaczenia.
Sobotnie spotkanie pilanki wygrały bez większego wysiłku. Mecz odbył się chwilę po zawodach żużlowych, które na sąsiadującym z halą torze toczyły Polonia i Apator Toruń. Niebywała kumulacja emocji. Decydujące starcie miało się odbyć dzień później.
25 kwietnia 1999 roku. Jeśli Nafta-Gaz wygra, sięga po złoto. Gdyby przegrała, ostatni mecz odbędzie się w Kaliszu. Wszystko transmituje regionalna "Trójka". Święto. Gra jest dużo bardziej zacięta niż dzień wcześniej. O losach widowiska decyduje tie-break, w którym... kaliszanki prowadzą już 6:0! Zaczyna się niebywała, niewyobrażalna pogoń za złotem. Kibice przechodzą samych siebie. Doping słychać z odległości paru kilometrów. Pomaga! Jest! Jest złoto!
Ta wiktoria dała początek złotej erze pilskiej siatkówki. Później były jeszcze trzy wygrane z rzędu, jednak żadna z nich nie smakowała jak ta pierwsza. Choć na razie wydaje się to bardzo odległe marzenie, życzmy, aby Enea PTPS Piła zdołała pójść śladami swojej wielkiej poprzedniczki. Podobno wiara czyni cuda...
One zdobyły złoto: Irina Archangielskaja, Marzena Bednarek, Edyta Kubarko, Maria Liktoras, Elena Makszancewa, Anna Malujdy, Agnieszka Orłowska, Dorota Rucka, Beata Strządała, Edyta Wojtczak. Zespół trenował Jerzy Matlak.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?