Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na kwarantannie chodził po Pile. Danuta Kmieciak: Z głupotą, niestety, nie wygramy

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Fot. Piyamas Dulmunsumphun/123RF
"I kur... pięć godzin stałem na granicy. Kwarantanna kur.... Co oni sobie myślą, chcą mną rządzić kur....". Przypadkowym świadkiem tej rozmowy w poniedziałek, 16 marca, w jednym z pilskich sklepów była mieszkanka Piły. Mężczyzna, który rozmawiał przez telefon był najprawdopodobniej jedną z pierwszych ośmiu osób, które po zamknięciu granic wróciły do Piły i okolicznych gmin. Ponieważ mogą być one potencjalnym źródłem zakażenia, zostały objęte 14-dniową kwaranntaną. A to oznacza dla nich zakaz wychodzenia z domu.

Koronawius został do Polski przywleczony z innego kraju. Dlatego wszyscy wracający teraz do Polski są automatycznie poddawani obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie, aby nie doprowadzili do wybuchu epidemii w miejscach do których wracają. Jedna z najważniejszych zasada obowiązująca w kwarantannie to zakaz opuszczania mieszkania czy posesji. Chodzi bowiem o to, żeby maksymalnie ograniczyć kontakt takiej osoby z innymi.

Osoby objęte kwarantanną nie muszą same robić zakupów. Mogą ich w tym wyręczyć bliscy czy znajomi zostawiając zakupy pod drzwiami do mieszkania. W przypadku osób samotnych wystarczy, że zgłoszą taką potrzebę policjantom, którzy raz dziennie ich odwiedzają. W zakupach mają obowiązek pomóc służby sanitarne.

Niestety, wśród osób objętych kwarantanną nie brakuje osób, do których nie dociera sens kwarantanny nawet mimo grożącej za jej złamanie kary w wysokości 5 tys. złotych.

- Z oczywistych względów nie jesteśmy w stanie postawić przed każdymi drzwiami policjanta i też nie taki jest sens kwarantanny - mówi Danuta Kmieciak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pile. - Liczymy na odpowiedzialność i na rozsądek. Niestety, z głupotą nie wygramy.

Głupotę taką jak ta, której świadkiem była mieszkanka Piły, można jednak ukarać.

- Jeżeli znajdziemy się w podobnej sytuacji, zachowajmy się odpowiedzialnie, a to oznacza powiadomienie policji - mówi Danuta Kmieciak, powiatowy inspektor sanitarny. - Nie ma obaw, że dojdzie do jakiejś pomyłki. Policjanci posiadają bowiem wykaz osób objętych kwarantanną.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto