MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykły gest wdzięczności na moście w Białośliwiu. Matki chorych dzieci dziękowały członkom ekipy PCH126p, którzy wracali z Rajdu Koguta

Martin Nowak
Martin Nowak
To była szybka akcja. Matki chorych i niepełnosprawnych dzieci postanowiły w wyjątkowy sposób podziękować za wsparcie i pomoc członkom Stowarzyszenia PCH126p, którzy wracali do domów z charytatywnego Rajdu Koguta.

Pomaganie ma wielką moc

- „Każdy ma coś, co może dać innym” (Barbara Bush). „Starajcie się zostawić ten świat choć trochę lepszym, niż go zastaliście” (Robert Baden-Powell). „Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli” (Albert Schweitzer). „Miarą twojego człowieczeństwa jest wielkość twojej troski o drugiego człowieka” (Ks. Mieczysław Maliński) - wszystkie te cytaty są o jednym - o pomaganiu, które buduje i przywraca wiarę w człowieka.

W niedzielny wieczór (2 czerwca) przy moście w Białośliwiu pojawili się sami tacy ludzie, którym pomaganie na różne sposoby nie jest obce. Za to wzajemnie sobie dziękowali, a serca rosły i rosły.

Akcja była szybka. Ba, błyskawiczna. Pani Agata - mama małej Gabrysi z Szamocina (powiat chodzieski) już miała zasypiać, ale sen z powiek spędziła jej myśl o członkach Stowarzyszenia PCH 126p, którzy od 30 maja uczestniczyli w charytatywnym Rajdzie Koguta, podczas którego zbierali pieniądze na leczenie około 500 dzieci z terenu całej Polski. Wśród nich była właśnie Gabrysia - córka pani Agaty, a także inne dzieci z naszego regionu.

Rajd Koguta, warto dodać, już po raz 8. wyruszył 30 maja z Oławy na Dolnym Śląsku do Mrągowa na Mazurach. Cały dochód z pakietów startowych trafi na pomoc potrzebującym. W tym roku jest to kwota aż 2,6 mln złotych!

- W czwartek 30 maja po godz. 22 pomyślałam o członkach ekipy PCH126p, którzy w tak krótkim czasie postanowili przejechać setki kilometrów z myślą o chorych i potrzebujących dzieciach. Wspólnie z innymi mamami postanowiłyśmy zatrzymać uczestników rajdu z naszego terenu przy moście w Białośliwiu, gdzie przygotowałyśmy dla nich m.in. kawę i ciasto. Ci ludzie mają ogromne serca, nie potrafimy słowami wyrazić wdzięczności, jaką do nich czujemy. Mamy więc nadzieję, że zapamiętają tę niespodziankę i spędzone z nami chwile na długo - mówi pani Agata Orchowicz-Biskup.

Jej słowa podzielają inne mamy chorych i dzielnych dzieci, które każdego dnia walczą o lepsze jutro.

- Wraz z synkiem chcemy bardzo podziękować członkom stowarzyszenia PCH126p za udział w Rajdzie Koguta i wsparcie dla Gabrysia. Mój syn ma tylko połowę serduszka, wymaga stałej rehabilitacji i drogich leków. Z całego serca dziękujemy wszystkim tym, którzy nas wspierają - mówi pan Magda.

Mamy postarały się i przygotowały powitanie uczestników rajdu z prawdziwą pompą. Były balony, konfetti, kawa, ciasto, a nawet szampan dla dzieci. Masę uśmiechu i rozrywki dostarczyły Iwona i Agata - animatorki z firmy DŻEJ DŻEJ Animacje. Zatrzymać podróżników na drodze pomogli natomiast strażacy z OSP w Szamocinie.

Niespodzianka się udała. Miłośnicy małych fiatów byli wyraźnie zaskoczeni ostatnim przystankiem na trasie powrotnej do domu.

- Właśnie wróciliśmy z 8. edycji Rajdu Koguta. Przejechaliśmy ponad 1570 km po to, aby pomóc dzieciakom, które sami mogliśmy zgłosić do zbiórki. Ten rajd to niesienie pomocy w jakikolwiek sposób. Myślę, że wszyscy, którzy choć raz doświadczyli tego uczucia, jak to jest komuś pomóc, będą to robić do końca świata i jeden dzień dłużej - mówi Radosław Wojtecki, prezes Stowarzyszenia PCH126p.

- Jechaliśmy 12 samochodami. Zostaliśmy bardzo zaskoczeni przez rodziców potrzebujących dzieci, którzy zgotowali nam głośne powitanie z udziałem straży pożarnej na moście w Białośliwiu. Nie spodziewaliśmy się tego, cały czas są w nas duże emocje. Osobiście cały trzęsę się w środku, ale zobaczyć uśmiech tych dzieciaków to coś bezcennego - dodaje Radosław Wojtecki.

Dzieci, które potrzebują pomocy

Gabriela Orchowicz

Gabrysia urodziła się z rozszczepem kręgosłupa, przepukliną oponowo-rdzeniową wraz z współistniejącym wodogłowiem.

- Już w pierwszej dobie życia przeszła operację zamknięcia przepukliny i wstawienia zastawki. Gdy ją zabrano nie wiedzieliśmy co będzie później... Skutki rozszczepu mogą być ogromne, u nas jest to: pecherz neurogenny ( jest cewnikowana), jelito neurogenne -porażone kończyny dolne, nóżki piętowo-przywiedzione co z kolei wiąże się z deformacją stóp i Zespół Arnolda Chiariego - mówi pani Agata, mama Gabrysi.

Rodzice Gabrysi codziennie prowadzą ciężką i nierówną walkę o zdrowie i życie swojej córeczki. Ta przez całe życie będzie potrzebowała rehabilitacji.

- W styczniu czeka Gabrysię operacja lewej nóżki. My rodzice zrobimy wszystko, aby była jak najbardziej samodzielna. Ona sama jest bardzo bystra i uparta, swoją siłą i chęcią walki, daje nam siłę do działania.

Jak można pomóc Gabrysi? Poniżej przedstawiamy potrzebne dane.

FUNDACJA ZŁOTOWIANKA Nr: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010 TYTUŁEM: darowizna dla Gabriela Orchowicz 0/50. Można też przekazać 1,5% podatku w zeznaniu podatkowym PIT wpisując numer KRS: 0000308316 i cel szczegółowy:Orchowicz Gabriela O/50 Poza tym wiele dzieje się na Facebooku na profilu Dzielna Gabrysia oraz licytacje dla dzielnej Gabrysi. Zapraszamy do śledzenia tych stron.

Gabriel Turczyn

Gabriel urodził się z ciężką i wrodzoną wadą serca. Jest to: skorygowane przełożenie wielkich pni tętniczych, podwójna droga odpływu z prawej komory, duży napływowy ubytek międzykomorowy jak w pojedynczej komorze, podzastawkowe i zastawkowe zwężenie tętnicy płucnej, wada zastawki trójdzielnej. Ma serce jednokomorowe, a poza tym cierpi na włóknienie wątroby i osteoporozę. Przeszedł już pięć operacji na otwartym sercu. Wymaga rehabilitacji, drogich leków i wizyt u różnych specjalistów.

Jak można pomóc Gabrysiowi? Poniżej podajemy dane.

Dla przelewów krajowych: Fundacja "Serca dla Maluszka"ul. Kowalska 89 m.143-300 Bielsko-BiałaBank Millennium S.A.85 1160 2202 0000 0001 9214 1142. Przekaż 1,5% podatku. W rozliczeniu PIT wpisz numer KRS Fundacji „Serca dla Maluszka”: 0000387207, z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy „296 Gabriel Turczyn”.

Więcej na:

Apolonia Walczak

- Nasza wyjątkowa Apolonia przyszła na świat 11.12.2022 roku, już wtedy wiedzieliśmy, że czeka nas długa droga w walce o jej życie. U dziewczynki zdiagnozowano bardzo ciężką, złożoną wadę serca. Dekstrokardie i dekstrowersję, wspólny kanał przedsionkowo-komorowy (AVSD) z hipoplazją lewej komory oraz atrezję zastawki pnia płucnego. Nasza córeczka już w 18 dobie życia przeszła operację na otwartym serduszku. Ponadto ma za sobą kilkukrotne cewnikowanie serca oraz pobyt w szpitalu związany z infekcją. Apolonia w maju przeszła drugi etap leczenia- operacja Glenna, a po niej kolejną plastykę tętnic. Nasza piękna córeczka ponad 2 miesiące walczyła o życie! Teraz zmagamy się z powikłaniami po długim leczeniu. A to dopiero początek... - mówią rodzice Apolonii.

Jak można pomóc dziewczynce? Poniżej potrzebne dane.

Dla przelewów krajowych: Fundacja "Serca dla Maluszka", ul. Kowalska 89 m.143-300 Bielsko-Biała, Bank Millennium S.A.85 1160 2202 0000 0001 9214 1142. Przekaż 1,5% podatku W rozliczeniu PIT wpisz numer KRS Fundacji „Serca dla Maluszka”: 0000387207, z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy „3955 Apolonia Walczak”.

Więcej na:

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto