Spółdzielnia mieszkaniowa Piła-Południe zdemontowała ostatnio w swoich blokach windy dla niepełnosprawnych. Windy trafiły do magazynu.
- Windy dla niepełnosprawnych ulegały ciągłej dewastacji, niektóre elementy albo zostały rozkradzione albo zniszczone, dlatego postanowiliśmy je zdemontować - tłumaczy Zbigniew Ozgowicz, prezes spółdzielni Piła-Południe.
>>> Zobacz też: O tym, jak pilanka zbiera na windę dla niepełnosprawnych pisaliśmy TUTAJ
Wind dla niepełnosprawnych w zasobach spółdzielni było około 10. Były montowane ponad 6 lat temu. Nikt z wind dla niepełnosprawnych jednak nigdy nie korzystał.
- Tak się składa, że w naszej spółdzielni nie mamy inwalidów i żaden dźwig nie był nigdy użytkowany przez naszych lokatorów. Choć montaż wind dla niepełnosprawnych był wymagany przez obowiązujące przepisy - dodaje prezes.
Przepisy się jednak nie zmieniły. Prawo budowlane mówi, że nowe bloki muszą być pozbawione barier architektonicznych. Inwalida musi się bez problemu dostać na parter budynku.
- Przepisy nie mówią jednak o instalowaniu wind dla niepełnosprawnych - wyjaśnia Jerzy Franczyszyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Spółdzielnie rozwiązują ten problem w różny sposób, choćby poprzez budowanie parteru na poziomie gruntu.
O ile w nowych blokach myśli się o rozwiązaniach, które mają ułatwić życie niepełnosprawnym, o tyle w starych blokach takich rozwiązań brak. I okazuje się, że blokach budowanych kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat temu część
niepełnosprawnych lokatorów skazana jest na izolację, lub jest zależna od pomocy innych osób.
- Poruszając się na wózku jestem niemal w pełni sprawna, pracuję, także jako wolontariuszka, ale niestety sama muszę korzystać z czyjejś pomocy, by wydostać się ze swego mieszkania - mówi Beata Orwat, lokatorka Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, o której kilka miesięcy temu pisaliśmy na łamach TP.
Pani Beata, choć mieszka na parterze ma do pokonania 7 stromych stopni. Kobieta od dwóch lat zbiera poprzez fundację pieniądze na windę dla niepełnosprawnych. W ubiegłym roku zebrała 600 złotych z tak zwanego "jednego procenta", w tym roku jeszcze nie wiadomo jaka będzie to kwota. Rozliczenie przyjdzie w październiku. Nowa winda dla niepełnosprawnych kosztuje około 30 tysięcy złotych.
Tańsza i to znacznie byłaby winda zdemontowana z bloków spółdzielni Piła - Południe. Bo choć ponad 6-letnia to wciąż jest w pełni sprawna.
- Problem jest taki, że nie wiadomo, czy windy dla niepełnosprawnych będą pasować do wąskiej klatki schodowej bloku pani Beaty - mówi Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jeśli winda dla niepełnosprawnych będzie pasować, to możliwe jest jej odkupienie z drugiej spółdzielni.
- Na pewno postaramy się pomóc naszej lokatorce - zapewnia Szutkowski.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?