Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porodówka w pilskim szpitalu zamknięta z powodu koronawirusa. Lekarze, położne i pacjentki na kwarantannie na oddziale [AKTUALIZACJA]

Agnieszka Świderska
Agnieszka Świderska
Oddział Ginekologiczno-Położniczy w pilskim szpitalu jest zamknięty z powodu koronawirusa
Oddział Ginekologiczno-Położniczy w pilskim szpitalu jest zamknięty z powodu koronawirusa Fot. Agnieszka Świderska
Oddział Ginekologiczno-Położniczy w Szpitalu Specjalistycznym w Pile zamknięty. Powodem pozytywny wynik testu na koronawirusa u jednej z położnych. Na oddział nikt nie jest przyjmowany, ale też nikt go nie opuszcza. Na kwarantannie na oddziale są lekarze, położne i pacjentki, w tym noworodki. Zamknięty jest również oddział neonatologiczny, gdzie leżą wcześniaki oraz ciężko chore noworodki.

Pozytywny wynik jednej z położnych z pilskiej porodówki przyszedł wczoraj, 12 maja, w godzinach popołudniowych. Koronawirusem zakażony jest również jej mąż.

Czy mógł się zarazić ktoś z personelu albo z pacjentek? Od wczoraj wszyscy przebywają na kwarantannie na oddziale: nikt nie opuszcza porodówki. Dotyczy to także pacjentek i ich nowo narodzonych dzieci.

Jak długo będą zamknięci na oddziale? Na razie do niedzieli. Pod warunkiem, że do tego czasu będą już znane wyniki testów. Jeżeli będą ujemne, a wszyscy mają taką nadzieję, będą mogli wrócić do domu.

Do tej pory pobrano wymazy do badań na obecność koronawirusa od 76 pracowników pilskiego szpitala.

- Wszystkie do tej pory otrzymane wyniki, które spływają do nas na bieżąco, nie potwierdzają zakażenia pozostałego personelu. Do zakażenia naszej pracownicy doszło według naszych ustaleń poza terenem szpitala. Pracownica nie uczestniczyła w żadnym z porodów - uspokaja Aldona Pietrysiak, zastępca dyrektora szpitala ds. leczniczych.

Nie dotyczy to jednak personelu z porodówki oraz pacjentek, które miały kontakt z położną. Od nich wymazy zostaną dopiero pobrane w piątek albo w sobotę. Dlaczego dopiero wtedy?

- Te osoby ostatni kontakt z zakażoną miały 7 bądź 8 maja. Nie ma sensu pobierać wymazu do badań przed upływem siódmej doby od ostatniego kontaktu z osobą zakażoną. Tylko wtedy wynik testu będzie wiarygodny - tłumaczy Danuta Kmieciak, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Pile.

W ramach tzw. szybkiej ścieżki wyniki testów personelu medycznego powinny być znane w ciągu 24 godzin. Na wyniki testów pacjentek trzeba będzie dłużej poczekać.

Pilski Sanepid na bieżąco uzupełnia rejestr osób z tzw. kontaktu. Chodzi nie tylko osoby z najbliższego otoczenia zakażonej położnej, ale także o członków rodzin personelu, którzy pośrednio mogli zostać zakażeni. Mogli, ale nie musieli. "Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Trzymajcie się tam wszyscy" - internauci dodają otuchy personelowi i pacjentkom.

- Bądźmy ostrożni - apeluje Danuta Kmieciak. - Nie zapominajmy ani o maseczkach, ani o konieczności zachowania bezpiecznego dystansu. To jak będzie wyglądała sytuacja związana z epidemią koronawirusa w naszym powiecie naprawdę zależy od nas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto