Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tablica pamięci dla poety Andrzeja Sulimy-Suryna

OPRAC.:
Martin Nowak
Martin Nowak
Wiesława Szczygieł
O powstanie tablicy zabiegała Katarzyna Hołyst, która wie wszystko o Andrzeju Sulimie-Surynie

Trudny rok 2021 okazał się być pomyślny dla zmarłego 23 lata temu poety z Krzyża - Andrzeja Sulimy-Suryna. W styczniu trafiła do rąk czytelników książka „Byłem cichszy od świata…” z trzydziestoma opowieściami o poecie, snutymi przez jego przyjaciół i znajomych, w dużej części wybitnymi dzisiaj postaciami polskiej kultury, a 20 sierpnia odsłonięta została tablica pamiątkowa na kamienicy nr 21 przy ulicy Staszica, w której przeżyli swoje „drugie życie” osiedleńcy znad Mołczadzi Walentyna i Jerzy Surynowie wraz z jednym z czwórki ich potomstwa, który z gniazda nie wyfrunął i okazał się być poetą. Między Bogiem a prawdą to gdyby tak policzyć, Andrzej Sulima-Suryn (Sulima to herb rodowy rodziny ojca poety) przeżył w Krzyżu tylko pół swojego życia, bo był człowiekiem wędrownym, maturę zdawał w Poznaniu, naukę kontynuował w Gorzowie, a pracował w przeróżnych miejscach w całym kraju. Jednak do Krzyża nieustannie wracał, do ukochanej matki, ukochanych okolic, czy też po to, by skumulować siły na kolejną podróż do ludzi, z którymi łączyło go duchowe powinowactwo i poszukiwaniu artystycznych dróg. Miał tych przyjaciół wszędzie, w Łodzi, Warszawie, Gorzowie, na Warmii, w Tyńcu, itd. pomieszkiwał u nich, współtworzył, zabawiał, pisał, obdarowywał wierszami, odbywał spotkania autorskie, które bardzo lubił, szczególnie te z kolegami po piórze, albo ze Staszkiem Sojką, bo z nim mógł także pomuzykować. „Łączył w sobie kilka talentów. Poruszał się w różnych dziedzinach, znakomicie się poruszał, jego działania plastyczne, czy performerskie, programy nagrane na kasetach są równie istotne jak jego prace literackie.” - wspominał utytułowany muzyk - Ryszard Latecki w książce Katarzyny Hołyst. Tę tablicę, którą kilka dni temu uroczyście odsłonił Burmistrz Krzyża - Rafał Sroka, w obecności mieszkańców miasta, radnych, rodziny i gości z bliska i z daleka, a wśród nich przewodniczącego Komisji Kultury Sejmiku Wielopolskiego Henryka Szopińskiego i przedstawiciela Starostwa Powiatu Czarnkowsko-Trzcianeckiego Włodzimierza Ignasińskiego. Tablicę oryginalną, okrągłą, bo okrąg to symbol nieskończoności sztuki i poezji, zaprojektował dr Marek Sobczak, ten sam, który w latach osiemdziesiątych opuścił z kolegami gołdapski „Dom Marka” i utworzyli „triumwirat twórczy” S-D-S (Sobczak-Darski-Suryn); pisali i publikowali gdzie się dało swoje wiersze, prowadzili warsztaty i przez dekadę wydawali artystyczne biuletyny, które Sobczak oprawiał plastycznie i nielegalnie, omijając cenzurę, powielał.

O powstanie tablicy zabiegała Katarzyna Hołyst, także mieszkanka Krzyża, podróżująca animatorka kultury(pracuje poza rodzinnym miastem). Wcześniej Katarzyna napisała pracę magisterską o Surynie, organizowała „Surynady” i namówiła swego dyrektora, by ich trzcianecka biblioteka kontynuowała konkurs poetycki imienia Suryna; w Krzyżu odbyły dwie edycje, a w Trzciance siedem. Patronat nad konkursem roztoczył Stanisław Sojka, a przez lata w jury zasiadali m.in. poeci i redaktorzy, m.in. ksiądz Wacław Oszajca, Sergiusz Sterna-Wachowiak, Mariusz Grzebalski, Zuzanna Przeworska, czy prof. UAM dr hab. Jerzy Borowczyk. Wiersze nadsyłała młodzież i dorośli, pisała Trzcianka, Siedlisko i Biała koło Trzcianki, Czarnków, Rosko, Młynkowo, Lubasz, Dębe i Bończa koło Lubasza, Drawsko, Wieleń i Miały koło Wielenia, Piła i Oborniki. V edycja zyskała miano ogólnopolskiej, bo nagrody wędrowały także do: Ostrołęki, Białegostoku, Torunia, Siemianowic Śląskich, Dębnicy Kaszubskiej, Kępic, Krakowa, Nowej Huty, Jastrzębia Zdroju. W końcu wieść o konkursie dotarła zagranicę i należałoby dopisać do nazwy konkursu „międzynarodowy”, ale niestety po ostatniej edycji (2019 r.) przyszło „nowe” i konkurs przestał istnieć. Na szczęście po dziesięciu latach jego trwania powstała piękna książka dokumentująca jego kulturotwórczy, bezcenny dorobek.

Katarzyna Hołyst nie ustaje w misji upamiętniania poety Sulimy-Suryna, jest już książka i tablica i dwa koncerty zatytułowane „Pamięci Andrzeja Sulimy-Suryna” w ramach Letnich Koncertów Kameralnych Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Organowej i Kameralnej Sauerianum, w przeddzień w Centrum Promocji Kultury w Drezdenku i po odsłonięciu tablicy w krzyskim kościele św. Antoniego. Zagrała wybitna skrzypaczka Celina Kotz, a pomiędzy sonatami Telemanna wiersze Suryna recytowali amatorzy z Grupy Teatralnej „Szałaput” krzyskiego M-GOK-u oraz gościnnie Włodzimierz Ignasiński, Tomasz Walczak.

Katarzyna Hołyst jest osobą pracowitą i konsekwentną, więc miejmy nadzieję, że nie zatrzyma się w misji promocji dorobku Andrzeja Sulimy-Suryna. Trzeba byłoby wreszcie wydać antologię jego twórczości (deklaracje pomocy już padły) i wznowić konkurs, który tak wiele dobrego już przyniósł, i ma szanse nadal przynosić w niełatwych dla poezji czasach. Sił będzie dodawało wspomnienie pani Walentyny, niezwykłej matki-przyjaciółki poety, która niemal do ostatnich swoich dni, a dożyła lat stu, pracowała nad wydobyciem z rozproszenia i niepamięci dorobku syna. Pracy nie zabraknie…

Autor tekstu: Wiesława Szczygieł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto