Mężczyzna, który dziś rano, w środę, 18 marca, wzywał karetkę, nie powiedział całej prawdy dyspozytorowi WCPR. Gdyby była informacja, że pacjentka może mieć koronawirusa, to zespół ratownictwa medycznego ze szpitala w Czarnkowie wyjechałby odpowiednio zabepieczony. Tej informacji jednak nie było.
Dopiero podczas wywiadu przeprowadzonego już w szpitalu wyszło na jaw, że kobieta może być zakażona. Prosto ze szpitala w Czarnkowie została zabrana specjalnym transportem do szpitala na Szwajcarską w Poznaniu. Tymczasem zespół ratownictwa medycznego oraz pielęgniarki, które miały kontakt z pacjentką, zgodnie z procedurami zostały objęte kwaranntaną. Będą w niej przebywać do czasu uzyskania wyników testów na obecność koronawirusa.
- Sami zdecydowali, że zostaną odizolowani w szpitalu, by nie stwarzać dla nikogo więcej potencjalnego zagrożenia - mówi Bożena Sadowska, dyrektor Szpitala Powiatowego w Czarnkowie. - Jestem dumna z ich poczucia odpowiedzialności za innych. Jednocześnie chcę zaapelować do pacjentów: Mówcie nam proszę prawdę jeżeli jesteście w grupie ryzyka, jeżeli wróciliście z zagranicy, albo mieliście kontakt z kimś, kto wrócił i może być zakażony. Nie narażajcie nas niepotrzebnie i nie uszczuplajcie naszych sił.
Strefa Biznesu: Dzień Matki. Jak kobiety radzą sobie na rynku pracy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?