W pilskich lasach trwa polowanie na wilki i rysie? Najpierw martwa wilczyca, teraz martwa rysica Nelly. Osierociła dwoje małych

- Z przykrością zawiadamiamy, że Nelly - rysica, która zamieszkała rok temu w okolicach Trzcianki została dziś znaleziona martwa w okolicach Wapniarni. Przyczyna śmierci jest na razie nie znana, będzie przeprowadzona sekcja. Poważniejszą sprawą jest, że dodatkowo osierociła dwoje kociąt urodzonych w maju. Ostatnie tygodnie spędziły pomiędzy Białą i Wrzącą. Proszę o kontakt gdyby ktoś zauważył rysie w okolicy, same sobie nie poradzą. Tel. 605093721

- pisze Marcin Grzegorzek z Zachodniopomorskiego Towarzystwo Przyrodnicze.

Felis lynx czyli ryś to największych drapieżnik z rodziny kotów żyjący w polskich lasach. Choć niewiele brakowało, żeby z tych lasów zniknął. W zachodniej Polsce rysie zostały wybite w drugiej połowie XVIII wieku. Po raz pierwszy od ponad 200 lat pojawiły się dopiero w 2014 roku w Puszczy Noteckiej. Sześć lat później na terenie pilskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych żyje już kilkadziesiąt rysiów. Tyle tych pięknych i rzadkich zwierząt wypuszczono na wolność w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” realizowanego przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków PAN w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu (więcej o projekcie można znaleźć na stronie rysie.org.pl). Jeszcze wczoraj było ich 46. Dziś po śmierci Nelly jest 45.

Wilczyca znaleziona we wtorek przy drodze K10 została śmiertelnie postrzelona. Na wyniki sekcji Nelly trzeba będzie jeszcze poczekać. Dużo wskazuje na to, że również zginęła z ręki człowieka. Rysie nie mają naturalnych wrogów. Nie miała ich również młoda wilczyca.

Jeżeli w ciele zwierzęcia zachowała się kula może ułatwić to dotarcie do sprawcy. Sama rana również może wskazać na broń, z której oddano strzał. Jeżeli padł z myśliwskiej broni policja nie powinna mieć większych problemów z ustaleniem kto przebywał wtedy w łowisku. Drapieżniki stanowią dla myśliwych konkurencję. Dlatego domagają się wyjęcia wilków spod ochrony.