4 z 14
Poprzednie
Następne
20 lat po śmierci ks. Stanisława Olędzkiego
Ksiądz Olędzki zapoczątkował w parafii słynne piątkowe spotkania dla młodzieży. - Wprowadził do kościoła zaciemnienie, gitary, muzykę z magnetofonu, poezje księdza Twardowskiego - wymienia Lidia Zygmunt. Anna Woźna-Tyrka tak z kolei je dodaje: - One nie były zagadane. Było dużo ciszy. Ksiądz mówił szeptem do mikrofonu. Ale ten szept był taki, że my to wszystko słyszeliśmy. Pamiętam jego słowa: "Jeśli są tu jakieś pary, które się bardzo kochają, chcą się przytulać, to bardzo proszę. Możecie iść, usiąść w ostatniej ławce, ale macie wiedzieć, co się tu dzieje". Ks. Olędzki prowadził też duszpasterstwem ludzi głuchoniemych oraz Wspólnotę Neokatechumenalną. - Ale dla młodych miał zawsze czas, 24 godziny na dobę - zapewnia Mariusz Skotnicki.