Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chmura dymu i niecodzienne wyznanie miłości na lotnisku w Pile [ZDJĘCIA]

Martin Nowak
Martin Nowak
Na płycie pilskiego lotniska miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Doszło do zaręczyn, którym towarzyszyły dym i zapach spalonej gumy

Idealne zaręczyny - jak powinny wyglądać? Wbrew pozorom, nie jest łatwo jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Kwiaty i pierścionek w dzisiejszych czasach to za mało. Wielu panów stawia na oryginalność i niepowtarzalność, dlatego coraz częściej słychać o zaręczynach pod wodą, podczas skoku na bungee, w samolocie czy... w domku na drzewie.

Pan Marcin z Piły także nie chciał działać według określonego schematu. Długo myślał nad idealnym rozwiązaniem, aż w końcu, zaplanował je na płycie lotniska w Pile.

- Mógłbym oświadczyć się swojej dziewczynie podczas wyjazdu w góry lub w święta Bożego Narodzenia. Większość mężczyzn tak jednak robi, a więc nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego - mówi.

Pan Marcin od około roku, wraz ze swoją partnerką - Dominiką, należą do BMW Klub Piła. Są wielkim fanami aut tej marki, a także w ogóle motoryzacji. Kochają szybką jazdę oraz spotkania z innymi właścicielami i miłośnikami beemek. Ostatnie takie miało miejsce w sobotę, 4 grudnia. To wtedy doszło do zaręczyn. Zachowane były w tajemnicy.

- Byłem w zmowie z prezesem klubu, który pomógł mi wszystko zaplanować - dodaje pan Marcin.

Plan był skomplikowany i pełen niespodzianek. Na sobotni spot samochodowy przyszła para narzeczonych przyjechała z półgodzinnymi opóźnieniem po to, aby rozmówić się z prezesem.

- Powiedziałem partnerce, że zostałem wyrzucony z klubu. Kiedy byliśmy już na płycie lotniska i chcieliśmy porozmawiać o tym z prezesem, zjechały do nas wszystkie auta, a ja wyciągnąłem z bagażnika kwiaty i pierścionek. W tym czasie koledzy odpalili race i dali prawdziwy pokaz palenia gumy. Było głośno, ale usłyszałem najważniejsze słowo: ,,tak"!

Zaręczyny w dymie przeszły do historii. Pani Dominika z całą pewnością nigdy o nich nie zapomni i o to właśnie chodziło!

- Zorganizowaliśmy mały pokaz, aby ten dzień został w pamięci naszych klubowiczów - Marcina i Dominiki na długie lata. Nasi klubowi drifterzy Remigiusz i Patryk zrobili konkretną oprawę dymną. Nowym narzeczonym życzymy, aby każdy kolejny dzień był dla nich pełen radości i miłości. Poza tym, czekamy na termin organizacji bramki weselnej - mówi Michał Massel, prezes BMW Klub Piła.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto