Przechodniu, poświęć chwilę zadumy człowiekowi, którego miłością była ojczyzna i szlachetna pasja lotnicza - taki napis widnieje na grobie porucznika Zenona Ciupka. Został on pochowany ponad czterdzieści lat temu w alei zasłużonych na pilskim cmentarzu. Na tym grobie niedawno pojawiła się też karta z zarządu cmentarza, że jeśli kwatera nie zostanie opłacona, to grób zniknie.
- Nie ma kontaktu z żoną porucznika, rodzice i teściowie nie żyją. Dlatego zwróciłem się do pasjonatów lotnictwa aby pomogli utrzymać grób - tłumaczy Sebastian Lisowski, który pielęgnuje pamięć po poruczniku.
Grobem Zenona Ciupka zajął się także jego przyjaciel.
- Wystąpiliśmy do rady miasta z prośbą o zwolnienie z opłat grobów takich jak ten Ciupka. Postanowiliśmy też, że jako piloci emeryci złożymy się i zapłacimy za kwaterę - wyjaśnia płk. Klaudiusz Jamrożak, emerytowany pilot.
Lisowski i Jamrożak podkreślają, że pamięć o tym grobie nie powinna zniknąć, bo to część historii pilskiego lotnictwa.
- W historii pilskiego lotniska było 25 wypadków, a ten w którym zginął porucznik był najtragiczniejszy. Straciliśmy trzech wspaniałych pilotów i dwie maszyny - opowiada pułkownik.
>>> Zobacz też: Prezydent Bronisław Komorowski w Pile
26 sierpnia 1972 roku o godz. 7.59 dwa myśliwce wystartowały z pilskiego lotniska. O godzinie 8.03 z ziemią zderzył się Lim pilotowany przez kpt. Bronisława Kuczyńskiego. Za nim leciał drugi Lim prowadzony przez 31-letniego porucznika Zenona Ciupka, jego pasażerem i instruktorem był ppłk. Michał Wolan. Do katastrofy doszło pomiędzy Piłą a Kotuniem. Także drugi Lim uderzył w ziemię. Ojciec Sebastiana Lisowskiego, szeregowy pracownik wojska, był na miejscu tuż po katastrofie.
- Tacie utkwił w pamięci widok urwanej nogi w bucie. Pamięta też żołnierzy, którzy zbierali szczątki lotników. To było straszne - relacjonuje Lisowski.
W miejscu katastrofy stoją dwa obeliski: jeden na łące, drugi na skraju lasu, dokładnie tam gdzie spadły obie maszyny. Piloci emeryci chcą je odnowić.
- Wolan był doskonałym pilotem, podobnie jak Kuczyński, którego znałem kilkanaście lat. Z Zenkiem Ciupiem mieliśmy natomiast razem promocję w szkole w Dęblinie. Razem zostaliśmy też przydzieleni do Piły.
Po katastrofie kapitana Bronisława Kuczyńskiego pochowano na cmentarzu w Ostrowi Mazowieckiej. Ciała Ciupka i Wolana spoczęły w alei zasłużonych w Pile, niemal obok siebie. Rodzina Michała Wolana żyje i opiekuje się grobem. Żona Zenona Ciupka, dwa lata po tragedii wyprowadziła się poza Piłę. Później ponownie wyszła za mąż i kontakt z nią się urwał.
Tuż przed publikacją tego tekstu dostaliśmy informację, że odnaleziono żonę, córkę i wnuczkę pilota. Wszystkie zadecydowały, że szczątki porucznika przeniosą na cmentarz pod Warszawą.
- Dowiedziałem się, że wnuczka pilota także skończyła szkołę w Dęblinie. Z jednej strony żałuję, że go przeniosą, ale z drugiej się cieszę, że opieką otoczą go bliscy - kończy Jamrożak.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?