Pilska strefa ekonomiczna obejmująca 20 ha gruntów przy ul Wawelskiej powstała dwa lata temu, ale jak dotąd nie pojawił się w niej żaden inwestor. Czy to się zmieni?
Do Piły przyjechała Teresa Kamińska, szefowa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, (pilska jest jej podstrefą), by uszczegółowić naszą ofertę i doprecyzować współpracę ze spółką Inwest Park, której zadaniem jest pozyskać inwestorów. Przy okazji wytknęła pilskiej spółce kilka błędów: brak wykwalifikowanej osoby do kontaktów z inwestorami czy dobrej promocji terenów przy Wawelskiej. Z pisma, które dotarło do dziennikarzy wynika, że inwestorzy, którzy interesowali się Piłą rezygnowali, bo zniechęcała ich wysoka opłata za służebność gruntu oraz brak konkretnej odpowiedzi, kiedy pojawi się tam droga i media ( gaz, woda).
>>> Zobacz też: Zdjęcie do dowodu zrobisz w Urzędzie Miasta. Fotograficy z Piły piszą list do prezydenta
- Tworząc podstrefę, nie wiedzieliśmy, czy będzie tu jeden, czy kilku inwestorów. Dlatego opłaty za służebność gruntu były dość wysokie, ale teraz są już dużo niższe - tłumaczyła Beata Dudzińska, wiceprezydent Piły. - Droga pojawi się tam jeszcze zanim inwestor rozpocznie działalność. Wszystkie media doprowadzone są do granic każdej działki. Błędem byłoby rozprowadzanie ich po całej strefie. Byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto - zapewniała.
Jest też inna ważna wiadomość. Piłą od miesiąca zainteresowany jest jeden duży podmiot gospodarczy, który chciałby zainwestować na całym terenie strefy.
- Nie możemy jeszcze go ujawnić, ale to podmiot ze sporą ilością miejsc pracy. Chodzi o innowacyjne technologie. Jest szansa, że ta firma współpracowałaby z pilskimi uczelniami - zdradziła z kolei Teresa Kamińska, prezes PSSE.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?