MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przeciwnicy nowelizacji ustawy o COVID-19 mówią o próbie legalizacji bezprawia

Wojciech Dróżdż
Wojciech Dróżdż
"Nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym i bez naruszenia tych obowiązków lub przepisów podjęte działanie nie byłoby możliwe lub byłoby istotnie utrudnione." - tak brzmi kontrowersyjna zmiana w ustawie o "Szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych", nad wprowadzeniem której obecnie debatuje parlament. Poprawkę zgłoszoną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości szczególnie intensywnie krytykują Kluby Konfederacji. W poniedziałek jej reprezentanci zamierzali złożyć w biurze poselskim Marty Kubiak pismo, w którym nawołują do wyrażenia sprzeciwu wobec projektu. Niestety, po godzinie 17 biuro było już zamknięte.

Jak twierdzi Konfederacja, zmieniona ustawa zniesie odpowiedzialność urzędników i służb za działania w związku z koronawirusem i nada im niemal nieograniczone uprawnienia. - To próba legalizacji bezprawia. Dlatego dziś Kluby Konfederacji w całej Polsce organizują konferencje prasowe pod biurami poselskimi posłów PIS. Apelujemy, by politycy nie zgadzali się na te szkodliwe przepisy. Zdajemy sobie sprawę, że nasza akcja może nie zakończyć się sukcesem, ale my nie będziemy milczeć. Politycy, którzy stoją za bezsensownymi zakupami maseczek i respiratorów, muszą odpowiedzieć przed prawem za szkodliwe dla Polski decyzje - mówi Adam Urbański, lider Klubu Konfederacji w Pile i wiceprezes pilskiego Ruchu Narodowego. - Tu chodzi też o inne sprawy: o zamknięte przychodnie, o samobójstwa osób słabszych psychicznie, o upadające firmy... Stanowczo protestujemy też przeciw noszeniu maseczek. Pandemia skończyła się 6 kwietnia, ale biznes farmaceutyczny wywiera presję na politykach i utrudnia nam normalne życie - mówi Agata Ostaszewska, reprezentująca niesformalizowany ruch "Świadomi i Wolni Ludzie". I dodaje: - Podczas naszego sobotniego protestu w Warszawie (który zgromadził przynajmniej kilka tysięcy osób - przyp. WD) spotkaliśmy Polaka, który mieszka w Australii. On opowiadał, że wprowadzono tam godzinę policyjną, a z domu może wychodzić tylko jedna osoba. Nie chcemy, żeby u nas było tak samo. Nie chcemy, żeby Polska podążała drogą Chińskiej Republiki Ludowej!
- Nie możemy pozwolić na autotresurę - twierdzi stanowczo Agata Głogowska, jedna z organizatorek konferencji, a Adam Feldmann, członek partii Korwin i sympatyk Konfederacji, mówi, że planowana zmiana ustawy to furtka do dokonywania przestępstw.
Jeszcze we wrześniu Klub Konferedacji w Pile zamierza ugościć posła RP, Grzegorza Brauna, planowany jest także Pilski Marsz Wolności. Reprezentacja naszego miasta wybiera się również w środę do Warszawy, gdzie zamierza otwarcie protestować przeciw zmianie w ustawie. Kolejny masowy protest w stolicy ma się odbyć 24 października.
PS. Dzisiejsze spotkanie, które odbywało się w bardzo spokojnej atmosferze, obserwowały przynajmniej dwa patrole policyjne. Media reprezentowała jedynie nasza redakcja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto