Już same pożary sadzy w kominie mogą się skończyć pożarem całego mieszkania, a w ciągu czterech ostatnich lat pilska straż wyjeżdżała do 400 pożarów spowodowanych właśnie przez sadze. Palące się sadze to temperatura około 700-800 stopni Celsjusza. Wystarczająca, by rozsadzić komin, a rozwalony komin to dopiero początek kłopotów.
- Przez pękniętą ścianę komina do mieszkania mogą wpaść iskry i wywołać pożar, może dostać się dym, który zatruje czy tlenek węgla, który udusi - mówi Zbigniew Szukajło, rzecznik pilskiej straży.
Żaden z tych scenariuszy nie brzmi optymistycznie. Tymczasem według strażaków bardzo łatwo uniknąć kłopotów. Wystarczy kilka razy w sezonie oczyścić komin. Można wezwać kominiarza, można zrobić to samemu.
Do przeglądu warto już jednak wezwać specjalistę. A niedrożone przewody kominowe czy niesprawne urządzenia grzewcze mogą być nawet śmiertelne w skutkach. Tylko czujka uratowała w grudniu życie pięcioosobowej rodziny z kamienicy przy Ludowej. Tlenek węgla wydobywał się z niesprawnego pieca kaflowego.
- Nie jesteśmy w stanie sami wyczuć zagrożenia, bo tlenek węgla jest niewyczuwalny dla naszych zmysłów - mówi Zbigniew Szukajło. - Czujki naprawdę mogą uratować nam życie.
W przypadku podejrzenia zatrucia należy otworzyć wszystkie okna i drzwi, a zaczadzoną osobę wynieść na świeże powietrze, rozluźnić ubranie i wezwać straż pożarną. Strażacy mają mierniki, które pozwolą określić skalę zagrożenia.
- Jeżeli to jest blok warto też powiadomić innych sąsiadów - mówi Zbigniew Szukajło.
Strażacy apelują: jeżeli nie mamy zrobionego przeglądu pieca, a w mieszkaniu nie ma czujki warto pamiętać chociaż o dobrej wentylacji.
- Na to akurat codziennie mamy bardzo duży wpływ - mówi rzecznik pilskiej straży. - Jeżeli zatkamy kratki wentylacyjne, zasłonimy nawiew w drzwiach, nie rozszczelnimy okna, ale włączymy za to piecyk to takiego pomieszczenia możemy już nie wyjść żywi.
W największej tragedii w powiecie pilskim, której głównym sprawcą był tlenek węgla, zginęły trzy osoby. Tamtego wieczoru nie zdążyli nawet zjeść kolacji. Umarli przy stole. Każdego roku w Polsce od zatrucia czadem umiera kilkadziesiąt osób, a ponad 2 tysiące zostaje trafia do szpitala.
Jeszcze do 30 kwietnia trwa CZADowy konkurs organizowany wspólnie przez Powiatową Komendę Państwowej Straży Pożarnej w Pile i pilskie starostwo. Co miesiąc można wygrać czujkę. Wystarczy tylko wypełnić odpowiedzieć na kilka prostych pytań z ankiety konkursowej. Można ją znaleźć na stronie internetowej pilskiej komendy w zakładce “CZADowy konkurs”. Wypełnioną ankietę można dostarczyć osobiście albo wysłać na adres starostwa. Konkurs jest częścią programu edukacyjnego “NIE dla czadu”.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?