Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kucharz Jacek Wegner walczy o tytuł Mistrza Smaku

Weronika Ignaciuk
Archiwum prywatne
Jacek Wegner to 48-letni kucharz, który od kilku lat jest właścicielem firmy cateringowej Kardamon i prowadzi bar o tej samej nazwie na pływalni Relaks przy ul. Dziembowskiej w Kaczorach. To również jeden z kandydatów w kategorii Kucharz Roku w plebiscycie Mistrzowie Smaku, organizowanym przez Głos Wielkopolski oraz lokalne tygodniki należące do Polska Press Grupy.

Jacek Wegner mimo ponadtrzydziestoletniego stażu twierdzi, że do jego pracy nadal nie wkradła się rutyna.

- Każdy klient jest inny - mówi kucharz. - Każdy ma inny smak i liczy na coś wyjątkowego do jedzenia.

Jacek Wegner oprócz gotowania w barze zajmuje się organizacją różnego rodzaju imprez okolicznościowych.

- Za każdym razem spotykam się z klientami i razem układamy menu. Nie mam gotowych schematów - zapewnia.

Kucharz przyznaje, że najbardziej lubi zajmować się kuchnią polską, jednak ugotowanie sztandarowych potraw innych kuchni też nie jest dla niego problemem.

- Potrafię ugotować te najpopularniejsze potrawy zagraniczne - zapewnia. - Jednak uważam, że Polak najlepiej ugotuje coś z kuchni polskiej, a Japończyk z japońskiej, bo znają te smaki od dziecka.

Przygoda Jacka Wegnera z gotowaniem zaczęła się, gdy był on jeszcze nastolatkiem.

- Czasami gotowałem w domu - wspomina. - Gdy mama wracała z pracy, to była bardzo zadowolona i chwaliła to, co ugotowałem - opowiada kucharz. - To mnie motywowało do dalszej pracy.

W tajniki polskiej kuchni szefa kuchni z Kardamonu wprowadzały mama i babcia. To one jako pierwsze uczyły go gotować i piec.

Pewnego dnia narodził się pomysł, aby pan Jacek poszedł do szkoły cukierniczej.

- Szkołę dobrze wspominam - mówi mężczyzna. - Umiałem wtedy upiec wszystkie ciasta, które nas obowiązywały.

Wszystko zmieniło się, gdy młody cukiernik trafił do wojska. Tam skierowano go do pracy w kuchni.

- Po wojsku zawodowo do cukiernictwa już nie wróciłem, bo zlikwidowano moje miejsce pracy - opowiada mężczyzna.

Po wielu latach pracy jako kucharz oraz bycia szefem kuchni w różnych lokalach, pan Jacek postanowił pójść o krok dalej: założył firmę cateringową, a później wydzierżawił bar na basenie.

Poza prowadzeniem firmy i gotowaniem szef Kardamonu zajmuje się także przyuczaniem młodych kucharzy.

- Szkolę młodych kucharzy, którzy jeszcze nie mieli okazji zdobyć doświadczenia - mówi pan Jacek.

Jak przyznaje mężczyzna, praca w kuchni nie jest łatwa. Nie wystarczy skończyć szkołę w odpowiednim zawodzie, aby się tym zajmować.

- Do tego trzeba mieć prawdziwą pasję, trzeba to kochać - przekonuje.

>>> Mistrzowie Smaku: kliknij tutaj, żeby poznać więcej szczegółów o plebiscycie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto